Historia Prima Aprilisa. 1 kwietnia Prima Aprilis. Skąd wziął się ten zwyczaj

Historia Prima Aprilisa. 1 kwietnia Prima Aprilis. Skąd wziął się ten zwyczaj?

Prima aprilis to dzień psikusów i żartów. Jeśli ciekawi was skąd wziął się ten zwyczaj, to zapraszam do obejrzenia tego wideo. Prima aprilis po łacinie oznacza dosłownie pierwszy dzień kwietnia, gdyż święto to jest obchodzone właśnie tego dnia. Istnieje co najmniej kilka teorii, skąd ten zwyczaj się wziął. Najbardziej prawdopodobna geneza głosi, że obyczaj ten wywodzi się z rzymskiego święta Veneralia, obchodzonego 1 kwietnia. W tym dniu dozwolone były żarty, wygłupy i kawały. Kwiryci odstawiali wtedy komiczne występy, mężczyźni przebierali się w damskie okrycia, zakładali peruki i tańczyli na ulicach.

Przypuszcza się, że początkowo prima aprilis zaczął być obchodzony 1 kwietnia we Francji.  W różnych krajach Europy panowała wiara, że 1 kwietnia to czas, kiedy duchy zaczynają się mścić na żywych i sprowadzać nieszczęścia. Ponieważ chrześcijaństwo negatywnie podchodziło do pogańskiego prima aprilisa, dlatego zaczęło wiązać je z Judaszem Iskariotą. Miał się on urodzić rzekomo właśnie pierwszego kwietnia i dlatego dzień ów kojarzył się z kłamstwem, obłudą, fałszem i nieprawdą.

Obyczaj ten dotarł do Polski  w XVI wieku. W XVII w. został już uznany za „modę staroletnią”, zaczął być wtedy obchodzony w podobnej formie, w jakiej występuje dzisiaj. Ciekawostką jest fakt, że traktat warszawski, czyli sojusz antyturecki z Leopoldem I Habsburgiem podpisano 1 kwietnia 1683 roku, ale antydatowano go na 31 marca, aby na dokumencie nie widniała mało poważna data prima aprilisowa.

W różnych krajach prima aprilis ma odmienne nazwy. W krajach anglojęzycznych 1 kwietnia jest nazywany „Dniem Głupców”, we Francji to „Dzień kwietniowej ryby”, co nawiązuje do zwyczaju przypinania do pleców kartki z rysunkiem ryby wtedy, kiedy się kogoś nabierze. W Szkocji jest to „polowanie na głupca”, na Litwie „Dzień kłamcy”, a w Portugalii „Dzień kłamstwa”.

Nazwy są różne, ale idea wszędzie taka sama. Ma to być dzień radosny, pełen dowcipów i żartów. Dlatego jeśli zdarzy wam się zostać ofiarą prima aprilisa, to nie dąsajcie się z tego powodu zbyt długo. A ja zapraszam was do wybrania się na moje wesołe spacery po warszawie i do oglądania innych ciekawostek historycznych na moim kanale.